Nie jesstem jakąś ogromną fanką kawy, dlatego sieciowe kawiarnie nie robiły na mnie wrażenia. Aż do pierwszego razu, gdy znajomi zaproponowali Starbucks jako miejsce spotkania. Kawa marcepanowa okazała się strzałem w dziesiątke ! Jednak zdając sobie sprawę jaką bombą kaloryczną jest wcześniej wymieniona przyjemność (wartość energetyczna kawy dochodzi nawet do 400kcal), zaczęłam poszukiwania czegoś mniej kalorycznego i tak trafiłam na CHAI TEA LATTE.
wartość energetyczna napojów można sprawdzić na stronie restauracji lub tutaj : http://calorielab.com/restaurants/starbucks/9
Składniki (na 2 porcje):
1 szklanka mleka
1 szklanka wody
1 szklanka wody
2 torebki czarnej herbaty
1 łyżeczka cynamonu
1/3 łyżeczki mielonego imbiru
1/3 łyżeczki gałki muszkatałowej
1 łyżka stołowa brązowego cukru
kilka gożdzików
gwiazdka anyżu
1. Zaczynamy od umieszczenia wszystkich przypraw w garnku, dodajemy herbatę i zalewamy wrzątkiem.
2. Gotujemy ok 5 minut na małym ogniu, by herbata nabrała aromatu.
3. Dodajemy połowę szklanki mleka do herbaty, czekamy, aż sie zagrzeje.
4. Drugą połowę mleka ubijamy (osobiscie posiadam ubijaczke z Tupperware, można spróbować ubić mleko w shakerze lub pominąć ten krok i całe mleko dodać do garnka).
5. Na kubku umieszczamy sitko, wlewamy herbatę. Dodajemy spienione mleko.